Chciałabym zapoznać Was z mieszkańcami naszego ZOO.
Miś
Proszę państwa, oto miś.
Miś jest bardzo grzeczny dziś,
Chętnie państwu łapę poda.
Nie chce podać? A to szkoda.
Lew
Lew ma, wiadomo, pazur lwi,
Lew sobie z wszystkich wrogów drwi.
Bo jak lew tylko ryknie,
To wróg natychmiast zniknie.
Żyrafa
Żyrafa tym głównie żyje,
Że w górę wyciąga szyję.
A ja zazdroszczę żyrafie,
Ja nie potrafię.
Krokodyl
Skąd ty jesteś, krokodylu?
Ja? Znad Nilu.
Wypuść mnie na kilka chwil,
To zawiozę cię nad Nil.
Małpy
Małpy skaczą niedościgle,
Małpy robią małpie figle,
Niech pan spojrzy na pawiana:
Co za małpa, proszę pana!
Renifer
Przyszły dwie panie do renifera.
Renifer na nie spoziera
I rzecze z galanterią:
Bardzo mi przyjemnie,
Że będą panie miały rękawiczki ze mnie.
Wielbłąd
Wielbłąd dźwiga swe dwa garby
Niczym dwa największe skarby
I jest w bardzo złym humorze,
Że trzeciego mieć nie może.
Dzik
Dzik jest dziki,
dzik jest zły,
Dzik ma bardzo ostre kły.
Kto spotyka w lesie dzika,
Ten na drzewo szybko zmyka.
Żubr
Pozwólcie przedstawić sobie:
Pan żubr we własnej osobie.
No, pokaż się, żubrze.
Zróbże Minę uprzejmą, żubrze.
Kangur
Jakie pan ma stopy duże,
Panie kangurze!
Wiadomo, dlatego kangury
W skarpetkach robią dziury.
Zebra
Czy ta zebra jest prawdziwa?
Czy to tak naprawdę bywa?
Czy też malarz z bożej łaski
Pomalował osła w paski?
Żółw
Żółw chciał pojechać koleją,
Lecz koleje nie tanieją.
Żółwiowi szkoda pieniędzy:
Pójdę pieszo, będę prędzej
Wilk
Powiem ci w słowach kilku,
Co myślę o tym wilku:
Gdyby nie był na obrazku,
Zaraz by cię zjadł, głuptasku.
Lis
Rudy ojciec, rudy dziadek,
Rudy ogon - to mój spadek,
A ja jestem rudy lis.
Ruszaj stąd, bo będę gryzł.
Papuga
Papużko, papużko,
Powiedz mi coś na uszko.
Nic nie powiem, boś ty plotkarz,
Powtórzysz każdemu, kogo spotkasz.
Struś
Struś ze strachu
Ciągle głowę chowa w piachu,
Więc ma opinię mazgaja.
A nadto znosi jaja wielkości strusiego jaja.
Tygrys
Co słychać, panie tygrysie?
A nic. Nudzi mi się.
Czy chciałby pan wyjść zza tych krat?
Pewnie. Przynajmniej bym pana zjadł.
Pantera
Pantera jest cała w cętki,
A przy tym ma bieg taki prędki,
Że chociaż tego nie lubi,
Biegnąc - własne cętki gubi.
Słoń
Ten słoń nazywa się Bombi.
Ma trąbę, lecz na niej nie trąbi.
Dlaczego?
Nie bądź ciekawy -
To jego prywatne sprawy.
sobota, 30 kwietnia 2011
czwartek, 28 kwietnia 2011
Białe-kredowe konie w Angli.
Wielkie kredowe konie .
Kto je stworzył?
Nie wiadomo ,ale warto podziwiać.
Białe konie na kredowych wzgórzach możemy zauważyć co i rusz podczas wycieczki po Anglii.
Obejrzyjcie galerię!
Biały koń w Cherhill:
Folkstone White Horse - widziany po wyjeździe z tunelu pod kanałem La Manche
I Koń w Uffington :
Kto je stworzył?
Nie wiadomo ,ale warto podziwiać.
Białe konie na kredowych wzgórzach możemy zauważyć co i rusz podczas wycieczki po Anglii.
Obejrzyjcie galerię!
Biały koń w Cherhill:
Folkstone White Horse - widziany po wyjeździe z tunelu pod kanałem La Manche
Koń w Kilburn:
I Koń w Uffington :
Westbury White Horse
II Koń w Uffington:
wtorek, 26 kwietnia 2011
Oko w OKO
Oczy zwierząt w zbliżeniach .
Powyżej złożone oczy owada z rodziny bąkowatych, a wyżej oko kota bombajskiego.
Oczy kocie w ciemności,źrenice zwężone.:
Oczy motyla:
Oko konia:
Oczy pająka:
Czerwone oczy żaby:
Oczy węża:
Oczy geparda:
Oczy sowy:
Powyżej złożone oczy owada z rodziny bąkowatych, a wyżej oko kota bombajskiego.
Oczy kocie w ciemności,źrenice zwężone.:
Oczy motyla:
Oko konia:
Oczy pająka:
Czerwone oczy żaby:
Oczy węża:
Oczy geparda:
Oczy sowy:
Mikrokosmos
poniedziałek, 25 kwietnia 2011
Zwierzęta Wielkanocne
Wielkanocne zwierzęta które przychodzą nam na myśl to głównie Baranek,Kurczaczek,oraz Królik.
Skąd się wziął zwierzyniec w Dniu Zmartwychwstania Pańskiego?
Najważniejszego baranka można znaleźć w Piśmie Świętym, bowiem sam Jan Chrzciciel mówił: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: «Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie».
Kura znalazła się wielkanocnym towarzystwie przez przypadek, towarzyszy jedynie jajku które gości na naszych stołach. Jest symbolem budzenia się z ziemi roślinności po długiej i srogiej zimie.
Chrześcijaństwo zaadoptowało jajko do wielkiej rodziny znaków i wkrótce potem kurzy atrybut kojarzył się tylko ze zmartwychwstaniem Chrystusa.
Zając to najbardziej oczekiwany gość na wielkanocnym śniadaniu.
Wiosna to czas, kiedy na polach można zobaczyć biegające zające,dziecięca wyobraźnia szybko skojarzyła długouche zwierzęta z podarkami podrzuconymi na Wielkanoc. I tak już pozostało- do dzisiaj właśnie zając przynosi prezenty dzieciom.
Najfajniejszym zwyczajem Świąt jest Śmigus-Dyngus ,już wieczorem przygotowuje wodę w sikawce do oblania całej rodziny .
W „lany poniedziałek" oblewać można było wszystkich i wszędzie. Zmoczone tego dnia panny miały większe szanse na zamążpójście. A jeśli któraś się obraziła - to nieprędko znalazła męża.
„ Przyszedł ja po dyngusie
i zaśpiewam o Jezusie.
Jezus wstał, dyngus dał,
A wy pani nie dumajcie
Ino jajka w koszyk walcie"
Skąd się wziął zwierzyniec w Dniu Zmartwychwstania Pańskiego?
Najważniejszego baranka można znaleźć w Piśmie Świętym, bowiem sam Jan Chrzciciel mówił: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: «Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie».
Kura znalazła się wielkanocnym towarzystwie przez przypadek, towarzyszy jedynie jajku które gości na naszych stołach. Jest symbolem budzenia się z ziemi roślinności po długiej i srogiej zimie.
Chrześcijaństwo zaadoptowało jajko do wielkiej rodziny znaków i wkrótce potem kurzy atrybut kojarzył się tylko ze zmartwychwstaniem Chrystusa.
Zając to najbardziej oczekiwany gość na wielkanocnym śniadaniu.
Wiosna to czas, kiedy na polach można zobaczyć biegające zające,dziecięca wyobraźnia szybko skojarzyła długouche zwierzęta z podarkami podrzuconymi na Wielkanoc. I tak już pozostało- do dzisiaj właśnie zając przynosi prezenty dzieciom.
Najfajniejszym zwyczajem Świąt jest Śmigus-Dyngus ,już wieczorem przygotowuje wodę w sikawce do oblania całej rodziny .
W „lany poniedziałek" oblewać można było wszystkich i wszędzie. Zmoczone tego dnia panny miały większe szanse na zamążpójście. A jeśli któraś się obraziła - to nieprędko znalazła męża.
„ Przyszedł ja po dyngusie
i zaśpiewam o Jezusie.
Jezus wstał, dyngus dał,
A wy pani nie dumajcie
Ino jajka w koszyk walcie"
sobota, 23 kwietnia 2011
sobota, 16 kwietnia 2011
KOŃ BY SIĘ UŚMIAŁ...
Największe szczęście w świecie na końskim leży grzbiecie.
By koń o swej sile wiedział, żaden by na nim nie siedział.
Pańskie oko konia tuczy.
Wyrwał się jak z łysą kobyłą na targ.
Darowanemu koniowi w zęby nie zazieraj.
Koń ma dużą głowę, niech się martwi.
Biały z czarną skórą ponad wszystkie konie górą.
Szable w dłoń i na koń!
Konia urodziwego więcej do powinności głaskaniem przywiedziesz niż biciem.
I w sto koni nie dogoni...
A moja kareta gdzie? - Tam gdzie ją konie zawiozły.
Baba z wozu, koniu lżej.
Zdrów jak koń.
Subskrybuj:
Posty (Atom)